niedziela, 1 lipca 2012

4. Jeszcze raz bardzo cię przepraszam

                                                                 (Narracja Minho)
  Była 2.00 a ja wierciłem się i przekręcałem z boku na bok, ból był nie do zniesienia, a nie bolała mnie tylko kostka ale także plecy bo upadłem na róg stołu. W końcu nie wytrzymałem i zażyłem już drugą tabletkę przeciwbólową, pierwszą wziąłem jakieś pół godziny temu. Jak tabletka zaczęła działać w końcu zasnąłem.
Obudziłem się koło 6.00 i już dłużej nie spałem, wziąłem słuchawki które były na stoliku obok łóżka i włączyłem piosenkę EXO- K History. Słuchałem muzyki do 8.00 dopóki ktoś nie wszedł do mojego pokoju, był to oczywiście Key.
Zamknął drzwi i usiadł na moim łóżku, zaczął zadawać pytania typu: " Co z nogą? Jak się czujesz?". Odpowiedziałem mu że tak sobie a z nogą bez zmian, a on spojrzał na mnie zmartwiony.
Do pokoju weszła reszta zespołu i zadawała te same pytania, tylko Taemin się nie odzywał, nie wiem o co mu chodzi przecież nie jestem na niego zły, pewnie nadal się obwinia. Wszyscy poszli na śniadanie, a po chwili do mnie przyszedł Kibum z oddzielnym talerzem.
- Dobra kolacji nie zjadłeś ale śniadania ci już nie popuszczę, musisz coś zjeść od wczoraj nic nie jadłeś. Jak wrócę to talerz ma być pusty, zrozumiano? - Rozkazał i uśmiechnął się do mnie.
- Dobrze już dobrze, a tak właściwie to gdzieś jedziecie?
- Musimy być za jakąś godzinę w studiu, ale nie wiem jak to załatwić bo ktoś by musiał zostać z tobą.
- Ale po co? Sam sobie poradzę przecież nie jestem dzieckiem, wy jedźcie a ja tu zostanę         i posiedzę w pokoju.
- Na pewno nie chcesz żeby ktoś z tobą został?
- Nie nie ma takiej potrzeby i lepiej już jedźcie bo się spóźnicie.
Gdy już wyszedł wziąłem się za jedzenie śniadania, byłem naprawdę głody i się nie dziwię bo mój ostatni posiłek to była wczorajsza mała przekąska przed próbą. Zjadłem i oparłem się o ścinę, chłopaki oznajmili że już wychodzą i wrócą koło 17. Przed wyjazdem jeszcze Kibum zajrzał do mnie czy na pewno zjadłem i z uśmiechem zabrał mój talerz. Jak już wyjechali to głęboko westchnąłem i zastanawiałem się co będę robił do powrotu reszty SHInee.
(Narracja Taemin)
Ledwo przyjechaliśmy do studia to już menadżer wezwał mnie do siebie, zaczął wypytywać o co chodzi z tą nogą od Minho i jaka była tego przyczyna. Wydzierał się na mnie że moje humory nie mogą wpływać na zespół. I powiedział  że kostka Choi'a musi wrócić do normy przed koncertem w Nowym Yorku bo będzie kłopot, a w najgorszym wypadku będzie trzeba odwołać koncert. A to będzie straszne  bo ledwo udało się menadżerowi go tam załatwić a jak będzie trzeba go odwołać to nie wiem co mi zrobi. Powiedział że siedzieć na krześle i tylko śpiewać nie może bo wtedy nie pasują nam układy  i coś tam jeszcze ale już nie zrozumiałem o co chodzi.Wyszedłem od niego w jeszcze gorszym nastroju niż byłem, przeze mnie przyjaciel nie może wychodzić z pokoju i jak jeszcze będzie trzeba przez to odwołać koncert to chyba się załamie. Musze się modlić żeby Minho wrócił do zdrowia przed koncertem.
Minęły jeszcze 2 godziny i nas wypuścili. Jonghyun i Key zaproponowali że pójdziemy na zakupy, oczywiście wszyscy się zgodzili. Przynajmniej to mi poprawi humor. Uwielbiałem zakupy i najwięcej czasu spędzałem zawsze  w sklepach z odzieżą. Po godzinie chodzenia w końcu wybrałem sobie jedną koszulkę i dwie pary rurek, kupiłem także sportowe buty dla Minho, bo wiedziałem że mu się podobały i chciałem żeby się lepiej poczuł. Poszliśmy jeszcze coś zjeść i wróciliśmy do domu. Zaraz po wejściu pobiegłem na górę, zaniosłem swoje kupione rzeczy do pokoju i po cichu wszedłem do pokoju Choi'a. Zobaczyłem że śpi to od razu się wycofałem, ale on zawołał mnie do siebie.
- Przepraszam że obudziłem, chciałem z tobą pogadać i sprawdzić jak się czujesz. - powiedziałem niepewnie.
- Nie ma sprawy,a czuję się już lepiej dzięki że pytasz a o czym chciałeś pogadać?
- Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam, nie chciałem żeby to tak wyszło i mam coś dla Ciebie - wyciągnąłem z reklamówki pudełko z butami i podałem mu.
- Dziękuje ale nie musiałeś mi nic kupować i ile razy ma ci powtarzać że nie jestem na Ciebie zły, zrozum to wreszcie - wyszczerzył się i przytulił mnie, prezent bardzo się mu spodobał. Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu razem filmów w pokoju Minho na laptopie, Onew zrobił coś do jedzenia i dopiero koło 23.00 wszyscy poszli do siebie, padłem na łóżko i od razu zasnąłem.
                                                         
                                                       

 Obudziłem się o 9.00 i poszedłem na dół, Jonghyun i Key robili śniadanie, a Onew poszedł zajrzeć do Choi'a. Po 10 minutach lider zszedł na dół, ale ku mojemu zdziwieniu szedł razem z Minho. Nie tylko ja byłem zdziwiony, podbiegł do nich troszkę zdenerwowany Kibum.
- Min co ty tu robisz ? Powinieneś leżeć w łóżku i odpoczywać, a nie się tak przemęczać, Onew co Ci strzeliło do głowy?! Miałeś do niego tylko zajrzeć, a nie go tu przyprowadzać!
- Ale Key ja już tam nie wytrzymam, całymi dniami leżę w łóżku i odpoczywam mam już tego dość, wolę z wami posiedzieć na dole i pogadać - Minho spojrzał na niego lekko się uśmiechając. Usiadł koło mnie, oparł kule o ścianę i rozmawialiśmy, żartowaliśmy jak to u nas zawsze było. Widać że już z nim lepiej i jego stan się poprawia. Dzisiaj mieliśmy dzień wolny więc po południu zamówiliśmy coś do jedzenia, włączyliśmy muzykę i siedzieliśmy w salonie rozmawiając. Tak nam minął cały dzień.


                                                          ( 2 tygodnie później)


Kostka Minho już wróciła do normy więc już mogliśmy robić razem próby, koncert miał się odbyć za tydzień czyli 1 maja, więc ostro pracowaliśmy. Przez jakiś czas mieliśmy wolne więc całymi dniami siedzieliśmy na sali tanecznej i ćwiczyliśmy choreografie. 
Dziś było gorąco 25°C,a to bardzo dużo jak na koniec kwietnia, i postanowiliśmy zrobić 1 dzień przerwy od prób i pójść na miasto.
Chodziliśmy po sklepach, później poszliśmy do najlepszej restauracji Kimchi w Seulu i zamówiliśmy coś sobie. Około 17.30 wróciliśmy do domu i wszyscy poszliśmy do siebie. 









Wiem że trochę krótki ale nie miałam za bardzo czasu na pisanie i dlatego, ale mam nadzieję że się spodobał ^^

6 komentarzy:

  1. Bardzo się spodobał. Czekam na ciąg dalszy. Kiedy ktoś pozna dziewczynę ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Albo w 5 albo w 6 jeszcze nie wiem <3 i cieszę się że ci się podoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :D Czasami wyrazy się troszkę powtarzają, ale to nic, jest i trochę humoru np. w tym rozdziale - "Onew, miałeś do niego zajrzeć, a nie go tu przyprowadzać!" :D Czekam na dalsze części :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że kiedyś czytałam opowiadanie o SHINee, w którym Minho miał skręconą kostkę, też przez Taemina. No nic. Mam nadzieję, że blog się rozkręci.
    Powodzenia z weną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział i czekam na następny. Wiesz kuzyn zresetował mi kompa i gg szlak trafił.Zaprosiłam cię ostatnio na Facebook i Nk. To możemy tam pisać i będzie. Sorki ale podam Ci nowe gg jak ściągnę ale dziś nie bo kuzyn przyjedzie ściągać filmy na prawo jazdy. Jestem wolna z rana o 12:30 lub wcześniej, po południu o 14:00 albo 15:00, wieczór o 17:00,18:00 na NK i Facebooku. To pisz jak coś.:)Pozdro...;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze napiszę ^^
    Dziękuję ^^

    OdpowiedzUsuń